niedziela, 6 lipca 2014

Przyroda zwariowała w lipcu kwitną hiacynty

Wczoraj gdy mama wyrywała na ogrodzie przekwitnięte kwiaty wśród pokazały się hiacynty. Jako, że jestem chora i nie mam siły na robienie czegokolwiek, oberwanie jednego krzaczka borówki amerykańskiej tak mnie osłabiło, że musiałam się położyć. Nagle przylatuje mama i każe mi zabrać aparat i iść z nią nie mówiąc o co chodzi. Nie miałam siły się ruszyć ale poszłam. Jakie było moje zdziwienie gdy pokazałam mi małe kwiatuszki hiacyntów. Ten świat zwariował, żeby kwiaty zamiast wiosną były w lipcu. Czasem sasanki kwitły drugi raz jesienią, ale nigdy w środku lata. 



1 komentarz:

  1. To naprawde anomalia! Zycze powrotu do zdrowia i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń