Patrząc przez okno mam przed oczami dwie sosny, na których mogę obserwować bujne życie towarzyskie naszych pobliskich ptaszków, a czasem i kotów. Tylko nie wiem dlaczego, gdy biorę aparat do ręki wszystkie uciekają. Był czas kiedy na jednej z sosen na czubku gołębie zrobiły sobie gniazdko, jednak nasze podwórkowe koty zrobiły z nim szybko porządek.
Jednak nie wszystkie odfrunęły i "złapałaś" je aparatem :)
OdpowiedzUsuńUdało się to podstępem, podparłam firanę i stanęłam na środku pokoju i dzięki zoomowi mam zdjęcia. Stojąc w oknie nie zrobiłam ani jednego.
UsuńAle fantastyczne zdjęcia - dziwię się, że pod kotem nie ugięła się gałąź - pewnie chce upolować wróbelka i trzasnąć go łapką :) Ciepłe uściski i promyki słońca
OdpowiedzUsuńKota to podziwialiśmy jak chodził między jedna a drugą sosną. Ubaw było bo jak kot była na jednej sośnie, to ptaszki na drugiej :)
UsuńPozdrawiam :)
Witam w piątek
OdpowiedzUsuńi życzę samych serdeczności na cały weekend i dużo uśmiechu do łez.
Witam Agatki i ślę serdeczności :)
Usuńkocham zarówno koty jak i ptaki, no i oczywiście psy! Ze względu na ptaki nie mam kota, u mnie w ogrodzie jest mnóstwo gniazd, szkoda mi tych małych gości! Sliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię ptaszki i mogę je godzinami obserwować. :)
UsuńNiespotykana nigdzie przyjaźń. Relacja miedzy zwierzętami pokazuje,że można żyć pokojowych stosunkach. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Niestety tu nie ma pokojowych stosunków kot wypowiedział wojnę ptaszkom, a one się z niego nabijają.
UsuńPozdrawiam :)